wtorek, 25 czerwca 2013

Waiting for the weekend...

Tak u mnie zaczyna się idealny dzień z gotowaniem. Zazwyczaj robię szybki obiad do pracy, ale są takie dni kiedy mam cały dzień dla gotowania. Otwieram laptopa, szukam inspiracji, wertuję książki i śmigam na pobliski targ. Obładowana, ale z bananem na twarzy zaczynam działać! Ok, ok, wracam na ziemię... Dziś jestem jeszcze w pracy, a to zdjęcie jest tylko wspomnieniem z jednego, pięknego weekendu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz