sobota, 29 czerwca 2013

Warsztaty z robienia kulek

Dzisiejszy dzień spędziłam częściowo na warsztatach ogrodniczych organizowanych przez PANATO.
Zajęcia odbyły się w ogrodzie hostelu Flower Power. 



Naszym celem było zrobienie kul z roślinką, wiszących. Technika wywodzi się z Japonii. 
Do wykonania potrzebowaliśmy ziemii, roślinki, keramzytu (takiego drobnego czegoś co wchłania wodę), rafia lub sznurek. 


Wszystki najbardziej podobało się ugniatanie kulek:)



A tak wyglądała Marta z Georgem:)


A tu ja i moja Melinda!


Jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć...


I idziemy umyć rączki!


Cudnie jest się tak zrelaksować, pobrudzić w ziemi i zrobić coś ładnego:) Kule są idealne na balkon. Można je przymocować do sufitu. 
Ja wybrałam melisę, więc będzie co podjadać:) 

czwartek, 27 czerwca 2013

Kurkowo. Polędwica z kurkami, puree i sałatą.


Udało się! Wytrzymałam z małym głodem, nie zjadłam niczego na szybko i ugotowałam pyszny obiad! Polecam polędwiczki wieprzowe, bo mięso jest pyszne i łatwe w przygotowaniu. Gdyby mój głód był jeszcze trochę mniejszy, pokusiłabym się o przygotowanie jej sous vide (długie pieczenie w niskiej temperaturze). 
Poniżej przepis. Trochę "na oko", ale inaczej nie umiem:)

Składniki:
1 polędwiczka wieprzowa (ok. 350g)
100g kurek
Śmietana 12%
Rozmaryn świeży - 2 gałązki
Masło 
Oliwa
Sól i pieprz

Na puree:
5 niedużych ziemniaków
2 łyżki śmietany 12%
1 łyżka masła
Gałka muszkatołowa
Świeżo mielony pieprz

Sałata
1 łyżka musztardy
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek
Sól i pieprz

Polędwiczkę marynuję w oliwie i rozmarynie oraz grubomielonym pieprzu. Smażę na patelni. Rozgrzanym masłem z oliwą. Najpierw na mocnym ogniu, a jak obsmażę z każdej strony, wtedy skręcam gaz i podduszam jeszcze 8-10minut pod przykryciem.

Na osobnej patelni podsmażam kurki na maśle z oliwą, dodaję śmietanę, sól, pieprz i kilka kropel soku z cytryny. Gotuję aż sos zgęstnieje.

Ugotowane ziemniaki miksuję blenderem ("żyrafką"). Dodaję składniki i już. Konsystencja jest kremowa i lekko ciągutkowa, jakby były z serem:)

Podaję tak: puree, na to plastry polędwiczki, sos kurkowy i obok sałata z vinegrette.

Smacznego!

A to fotki;)



A to moje odkrycie z Piotra i Pawła: Coca Cola Waniliowa! Jest przepyszna!




środa, 26 czerwca 2013

Popołudniowy Old School z piłeczką.

Ten pochmurny, czerwcowy dzień spedziłam na meczu sparingowym Śląska Wrocław. Jak na mecz o pietruszkę było sporo kibiców, a w tym rodzice z maluchami, króre w dole trybun rozgrywały swój własny mecz.

Zawiązało się kilka znajomości, a niektóre nie przetrwały ostrej gry boiskowej:) Często łapałam się na tym, że rozgrywki przedszkolaków wciągały mnie bardziej niż tych trochę starszych, na odrobinę większym boisku.
W przerwie wyskoczyłam z Miśkiem na pobliską stację, żeby ogrzać się gorącą kawą. I tu dziwna sytuacja. Pracownik stacji zamknął drzwi i nie wpuszczał więcej niż  10-15 osób do środka. Nie rozumiem tego zupełnie! Wszyscy grzecznie stali w kolejce, nie było nawet głośnych rozmów. Dobrze, że chociaż toaleta była czynna i nie zamknięto jej pod pretekstem potencjalnego zniszczenia;) Podsumowując, popołudnie było bardzo udane! 

wtorek, 25 czerwca 2013

Waiting for the weekend...

Tak u mnie zaczyna się idealny dzień z gotowaniem. Zazwyczaj robię szybki obiad do pracy, ale są takie dni kiedy mam cały dzień dla gotowania. Otwieram laptopa, szukam inspiracji, wertuję książki i śmigam na pobliski targ. Obładowana, ale z bananem na twarzy zaczynam działać! Ok, ok, wracam na ziemię... Dziś jestem jeszcze w pracy, a to zdjęcie jest tylko wspomnieniem z jednego, pięknego weekendu:)