niedziela, 16 marca 2014

Witamy w mieście Łodzi.

Łódź hipsterem miast! Czy to prawda? Ehhh... Nie czuję się na siłach, żeby na nie odpowedzieć, ale  chętnie opowiem Wam o moim krótkim spacerze po Piotrkowskiej.

Pewnie każdy kojarzy Łódź przede wszystkim z ulicą Piotrkowską, jako centrum miasta. Tak było kiedyś, zanim powstała Manufaktura, centrum handlowe, które zassało wszystko dookoła i życie miasta przeniosło się tam właśnie. Fakt, że Piotrkowska jest teraz rewitalizowana i trwa tam przebudowa głównego deptaka. Mam nadzieję, że ten plan się powiedzie, bo ulica jest naprawdę piękna. Przychodzą na myśl kamienice z austriackiego Linzu chociażby. Brakuje tylko pieniędzy, czasu i konkretnego planu, żeby dorównać zachodnim miastom. Oby teraz była to dobra ścieżka.

Jeśli będziecie spacerować wzdłuż Piotrkowskiej, koniecznie zajdźcie do OFF Piotrkowska Center. W poprzemysłowej strefie mieszczą się pracownie projektantów mody, kluby muzyczne, restauracje, showroomy, klubokawiarnie, restauracje. To dawna fabryka bawełny, która z założenia ma skupiać kreatywne inicjatywy i alternatywę dla głównego, konsumenckiego nurtu. 
Mieści się tam np. sklep Pan tu nie stał, gdzie regularnie kupiuję koszulki. Mój ostani nabytek to "Miss Turnusu":) Zachęcam Was do zajrzenia do ich sklepu internetowego, bo to rzeczy produkowane w Polsce, naprawdę dobrej jakości. 
Zaszliśmy też do bardzo przyjemnej restauracji, a właściwie bistro połączonego z piekarnią. Można tam zjeść śniadanie, kupić pieczywo, napić się dobrej kawy czy zjeść lunch. Wnętrze przyjemne choć wciąż industrialne. Hitem był pyszny sernik, tak puszysty i z cudownym, delikatnym serkiem. Był jeszcze ciepły, przed chwilą upieczony. 


I kawa z mobilnej kawiarni:)


Restauracje i kluby w OFF Piotrkowskiej.


Tabliczki wiszą tu pewnie od wielu lat...


"Drukarnia" - polecam gorąco!


Bar jest prosty, bez zbędnych dekoracji. Na pierwszym planie bagietki. Kupiłam jedną do domu.



Wielkie oknawpuszczają do środka dużo słońca. Doniczki z ziołami na każdym stoliku. Pięknie pachną.


Wspomniany wcześniej cudowny sernik. Pamiętam jego smak i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się osiągnąć taką perfekcję.


Czyż to nie jest cudowne? A ja jestem na diecie!


Witryna jednej z księgarń. Kreatywna Łódź :)))


Takich perełek na Piotrkowskiej zobaczycie mnóstwo. 


Można mówić o Łodzi jako o zapomniany i smutnym mieście. Można narzekać, że jest odrapana i obskurna. Można się z niej śmiać i szydzić. Ale może warto zatrzymać się chwilę i skupić na tym, co jest w niej niesamowitego i innego niż każdym mieście w Polsce? Piotr Rogucki śpiewał o zapomnianej Łodzi. Mam nadzieję, że już niedługo przestanie taka być, bo potencjał w niej tkwi ogromny.

Zachęcam Was gorąco do krótkiej wycieczki po Łodzi. Ja wrócę tam jeszcze nie raz.